I dolci italiani – Włoskie desery, które przegonią jesienną chandrę
W szare jesienne dni nic tak nie poprawia humoru jak coś słodkiego. Najlepiej z filiżanką herbaty albo cappuccino: con una tazza di tè o cappuccino. A może tak skusić się na małe co nieco po włosku? Jakie desery (wł.: i dolci) jada się we Włoszech?
Włochy to kraj bardzo zróżnicowany regionalnie. Widać to na wielu przykładach, poczynając od języka i mnogości lokalnych dialektów, a kończąc choćby na tradycjach bożonarodzeniowych. Zwyczaje kulinarne nie stanowią tu wyjątku. Każdy region może pochwalić się swoimi typowymi potrawami, w tym także słodkościami. W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się najpyszniejszym włoskim deserom z Południa, znanym i cenionym w całych Włoszech.

Sycylijski raj dla łasuchów
Zacznijmy od sycylijskich słodyczy (wł.: i dolci siciliani), przygotowywanych zwykle z udziałem migdałów i pistacji. Ponad 200 lat arabskiego panowania na Sycylii znacząco wpłynęło na jej kulturę, w tym na tradycje kulinarne. Jednym z przykładów jest la cassata – ciasto, pochodzenia arabskiego, z marcepanem i ricottą[1]. Kolejnym „must-try” są sycylijskie cannoli: chrupiące, smażone rurki nadziewane kremem na bazie ricotty. Na upalne dni niezastąpiona jest natomiast granita: deser przygotowywany z owoców (zazwyczaj cytryn), cukru i skruszonego lodu. Granitę zwykle podaje się na śniadanie ze słodką bułeczką (la brioche). Uprawiane na wyspie migdały (le mandorle) stanowią bazę wielu deserów. Możemy więc skosztować migdałowej wersji granity: granita a mandorla oraz różnego rodzaju migdałowych ciastek, na przykład gli amaretti czy i pizzicotti. Pychota!

Neapolitańska słodka uczta
Przenieśmy się teraz nieco na północ. Znajdujemy się w mieście, w którym w każdej cukierni (wł.: la pasticceria) dostaniemy il babà i le sfogliatelle. Jesteśmy więc nie gdzie indziej jak w Neapolu. Il babà to wilgotne ciastko nasączone rumem i likierem cytrynowym (limoncello).
Mało kto wie, że nazwa słodkości pochodzi od …polskiej „baby” lub „babki”. Ale co ma wspólnego polska babka z neapolitańskim babà? Okazuje się, że przysmak został wymyślony przez króla Stanisława Leszczyńskiego. Bezzębny władca musiał zdać się na swoją kreatywność i wymyślić deser, którego nie trzeba gryźć. A że akurat król był teściem Ludwika XV, króla Francji, i przebywał na francuskim dworze, deser zdobył popularność najpierw we Francji, a następnie we Włoszech. Babka ponczowa szczególnie przypadła do gustu Neapolitańczykom, którzy nadali jej charakterystyczną formę grzyba i zrobili z niej swój typowy przysmak. Dostosowali również nazwę do swoich potrzeb, dodając akcent na końcu wyrazu oraz zmieniając rodzaj gramatyczny: po włosku deser jest rodzaju męskiego (il babà).
Oprócz wersji klasycznej, możemy również spróbować babà nadziewanego kremem (babà ripieno con la crema) lub bitą śmietaną (la panna).
Kolejnym obowiązkowym deserem w regionie Kampania są le sfogliatelle. Sama nazwa przysmaku zawiera w sobie słówko foglia, czyli „liść”. Faktycznie, ciasto (la pasta) z którego przygotowuje się le sfogliatelle, ma formę cienkich, smażonych płatów nałożonych jeden na drugi, przypominających suche liście. Oprócz klasycznej sfogliatelli wypiekanej z „liściowego” ciasta, w ramach alternatywy możemy dostać również tę z ciasta kruchego (la pasta frolla). Nadzienie (il ripieno) jest natomiast zawsze takie samo i jest to rodzaj kremu na bazie ricotty.
Słynna włoska la pasta
Korzystając z okazji, chciałabym zatrzymać się przez chwilę nad słówkiem la pasta, które oznacza we włoskim po prostu „ciasto”. Mamy więc ciasto na pizzę – la pasta per la pizza, ciasto do wypieków (np. la pasta sfoglia, czyli „ciasto francuskie”), ciasto na chleb – pasta per il pane itd. Najprostszy rodzaj ciasta – mąka i woda – to po prostu makaron. Słówkiem pasta określamy więc również makaron. Pasta oznacza także bliżej nieokreślony wypiek, ciastko. Jeśli znajdziemy się w barze lub w cukierni, gdzie wyłożone są różne słodkie wypieki: rogaliki, ciastka, słodkie bułeczki itp., możemy je ogólnie określić słowem le paste. Słówko le paste odnosi się więc do ciastek, bułek i wypieków, ale nie do ciast czy tortów (wł.: le torte).
Na Wielkanoc, Neapolitańczycy przygotowują tradycyjne ciasto (la torta), znane w całych Włoszech: la pastiera. Nadzienie robi się z ricotty oraz z gotowanego zboża (il grano cotto), które jest tu sprzedawane w sklepach. La pastiera jest wypiekana z kruchego ciasta (la pasta frolla) i stanowi konkretną pokusę dla każdego, kto ceni sobie dobre jedzenie. Po włosku taką osobę, „łakomczucha”, określilibyśmy przymiotnikiem goloso. Una persona golosa di dolci to osoba, która bardzo lubi słodycze. Zwrot mangiare per gola, non per fame oznacza „jeść z łakomstwa, a nie z głodu”. No cóż, ciężko się dziwić.
[1]Biały, świeży serek. Wykorzystywany zarówno do dań wytrawnych, jak i do deserów.
Autor: Agnieszka Michałowska
Powiązane Wpisy
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Kategorie
- Aktualności (144)
- American English (11)
- Eduplanner (2)
- Język angielski (33)
- Język duński (17)
- Język francuski (4)
- Język hiszpański (27)
- Język niemiecki (15)
- Język portugalski (22)
- Język rosyjski (19)
- Język szwedzki (13)
- Język włoski (37)
- Języki obce (3)
- Kultura (12)
- Porady (7)